Trzech braci
wiersz gwarowy
Trzech braci
Ujon wiater wywijać
i targać co popadnie,
syćko co było na wiyrchu
nalazło sie na dnie.
Brat dysc mu dopomogo
siece zimny i w mocy,
ni ma sie jako rusyć
bo prasko brat śnieg w ocy.
Tako ta holno pogoda,
strach myśleć kiedy sie zmieni.
I syćkie wiyrchy ogrzeje,
słonko ciepłem promieni.
Kie skowronecek zaśpiewo,
śnieg ciurkaniem popłynie,
dysc poleje cieplejsy,
i złość trzem braciom minie…
autor
skorusa
Dodano: 2013-10-05 08:06:42
Ten wiersz przeczytano 1156 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Ciepły deszcz działa w przyrodzie jak szczere łzy w
życiu, niejedną skłócona rodzinę pogodzi, tak jak
Twoich bisurmanów klimatycznych:)
Pozdrawiam Cie skoruso - miłego dnia:)
Zaczął wicher wywijać
i targać co popadnie
zwiędnięte liście gniją
domostwa są też na dnie
kotliny którą góry
tak pięknie obramują
nieba nie widać w chmurach
pasterze zimno czują
owieczki już na halach
żałośnie sobie beczą
a mgła się nie oddala
deszcz nadal ziemie siecze.
Tym skromnym wierszykiem - nie gwarowym, bo nie
potrafię tak napisać - spróbowałem oddać instynktownie
to, co nasza góralska autorka z pewnoscia lepiej w
swym wierszu nieregularnym napisała i to z autopsji -
a nie z fantazji, w zaciszu czterech ścian bloku w
mieście.
Pozdrawiam serdecznie.
Jurek
wiatr, deszcz i śnieg - wszyscy potrzebni, ale
braciszek deszcz najfajniejszy:) pozdrawiam, skoruso