o trzech takich (lub ich troje)
przyganiał kocioł garnkowi
a garnek garnuszkowi
garnek wnioski wyciągał
garnuszek też to robił
a kocioł im urągał
nie dał powiedzieć sobie
oczekiwał słodzenia
(musi go coś tam boli)
więc każdy od niechcenia
słodził miast czasem solić
wnet garnek został kotłem
garnuszek aż oniemiał
wiecie co było potem ?
kocioł z złości zardzewiał
bo choć krytyka boli
- dobra na poprawienie
zdrowsze jest trochę soli
niźli ciągłe słodzenie
wszak sól oczyści garnek
cukier go tylko psuje
- zrobi z niego saganek
i zaraz go zmarnuje
jest jeszcze tu drugie dno
- bo gdy zależy komu
z premedytacją zniszczyć go
"chcesz garnek popsuć, słodź mu"
ile by den nie było
i garnków oczywiste
to zawsze bardziej miło
gdy wszystkie one czyste
Komentarze (5)
Prawda! Pozdrawiam@
Oj jam Cito, tym razem nie powstrzymam się od
skomentowania twojego wiersza. Masz tak wielka racje,
że nie sposób przejść koło tego obojętnie. Treść
wyraziście mówi co w sobie zawiera i jakie z tego
wnioski trzeba wyciągnąć . Wielkie brawo.
widać jak na dłoni do czego prowadzi słodzenie! A bez
umiaru podsypują lukru i radio i TV i gazety. Wcale
sie nie dziwę, że garnek myśli, że jest taki
wspaniały choć tak naprawdę odlatują z niego całe
płaty rdzy...
...a już ci prawdę waćpan piszesz, oby w świat poszło
Twe przesłanie i nie było marna te gadanie.
Aj, aj , aj! Co tutaj się dzisiaj dzieje! Najlepiej
zawsze mówić prawdę, a jak nie ma nic do powiedzenia,
milczeć. Takie jest moje zdanie. Garnki będą czyste i
nie będzie potrzebne słodzenie i przesalanie. Piszesz
z co raz większym zaangażowaniem.