Trzeci krawat czyli coelhowa wróżba
Na trzecim krawacie popełnił
samobójstwo.
"poprzednie dwa były za stare
i nie wytrzymały pod ciężarem"
- dowiedziałam się w piekarni, kupując
francuską bułkę.
Powiedzenie: "do trzech razy sztuka"
nabrało większej mocy, niż miało
przed zakupem bułki.
Wisielcy też mają swoje szanse.
Wyjdę trzeci raz za mąż.
Teraz już wiem, że się uda.
Taka coelhowa wróżba.
Nic się nie zmieniło. Znowu szukałam
kluczy.
Zjadłam bułkę. Może dlatego, że wcześniej
zjadłam prozak.
A może dlatego, że jestem córką trzeciego
krawata.
I powtarzalność nie robi już żadnego
wrażenia.
Komentarze (23)
Możesz mnie nie pamiętać, ale poznałem Cię Joanno
osobiście.
Jesteś znaną i uznaną Poetką.
Przyłącz się do nas ze wsparciem dla portalu, bo chcą
nam zlikwidować Beja.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Wow... niesamowity wiersz. +++
Dobrze, ze zajrzalem za Driana.
Ale...historia sie piwtaza po to, aby zycie
zreflektowac wyciagajac z niego wnioski i zmieniajac
malymi kroczkami kontrukcje dalszego zycia. Bez
powtórek.
Cholerny trzeci krawat, nie pomyślał, co czyni i kogo
zostawia, zadziwiający wiersz, podoba się:))
Nie myślałam, że krawat wywrze na mnie takie wrażenie.
Bardzo ciekawy wiersz.
' Co zdarzyło się raz, może nigdy więcej się nie
powtórzyć. Jednak jeśli coś zdarzyło się dwukrotnie, z
pewnością stanie się po raz trzeci.' Paulo Coelho :))
lubię takie zakręcone wiersze...z 21...ale
odnalazłam...pozdrawiam:)
Tak Joasiu do "powtarzalności" idzie się przyzwyczaić
tak jak i do podłości ludzkiej a co do" prozaku"... to
tylko chwilowy powrót do normy i pozoru normalności ,
później wszystko wraca i jest jeszcze gorzej...Jak
zawsze świetnie rozprawiasz z pozornym spokojem o
pozornie tylko małych sprawach z którymi nie możemy
sobie całkowicie poradzić.
Mimo wyjścia poraz trzeci za mąż to nic się nie
zmieniło. Powtórzenia nie zawsze powodują zmianę
sytuacji. Więc słusznie napisałaś "I powtarzalność nie
robi już żadnego wrażenia."
Wiersz przemawia do mnie. Nie wstydzę się przyznać, że
ja lubię Coelha, to mój wybór. W jego książkach mam
ołówkiem poznaczone wspaniałe powiedzenia i sentencje.
Tę wróżbę też pamiętam. Ale muszę przyznać że od tych
ciężkich tematów wolę te bardziej frywolne w Twoim
wydaniu.
To kolejny Twój wiersz bardzo realistyczny, mocny w
przekazie. Masz swój niepowtarzalny styl. Brawo!
Znowu zachwyciłaś mnie Joasiu swoim spojrzeniem na
życie i wierszem. Bardzo dobry.
Coelho może się podobać lub nie, to wolny wybór
każdego. Podobnie z wierszem. Nie będę się odnosił do
krytyki, która niczego oprócz jadu nie wnosi. Wiersz,
jak większość autorki dotyka bezpośrednio życia. Tego
prawdziwego, nie wydumanego, wyśnionego i wymarzonego.
Wykorzystane metafory uważam za bardzo konkretne i
obrazowe.
świetny wiersz Joasiu, rzeczywiście bardzo mocne
słowa, i może dlatego tak bardzo trafiają do
odbiorcy, najbardziej spodobało mi się ostatnie
stwierdzenie"I powtarzalność nie robi już żadnego
wrażenia"
Proza czy nie, portal towarzyski czy poetycki....co
mnie to Qżwa obchodzi. Ja CZYTAM wiersze , a ciebie
Joanna czyta się z zapartym tchem. A swoją drogą to
ironia losu że kobiety trafiają na takich samych
mężczyzn jak ich ojcowie...