Trzmiel
Jak wynika z praw fizyki,
Fruwać mogą małe bzyki,
Lecz przyroda płata figle,
Robi cuda, sztuczki dziwne.
Jest na świecie olbrzym taki
Ciężki, gruby i pękaty,
Malusieńkie ma skrzydełka,
Przeźroczyste niczym mgiełka,
Macha nimi jak szalony,
W świata wszystkie cztery strony.
Nie powinien wznieść się w górę,
Lecz trzmiel taką ma naturę,
Krąży dumnie i szybuje,
Nad kwiatami lewituje.
Głośno bzyczy, osy goni,
I robaczki małe broni,
Mówią o nim inne bąki,
On jest królem naszej łąki.
Komentarze (6)
Jako dziecko - trochę się obawialem, ale - ponoc nie
gryzie... - Pozyteczny, przyciąga uwagę - jak i ten
wiersz...
Pozdrawiam serdecznie:)
Do przyjemniaczków to on nie należy i dzieci raczej
się go boją, ale wiersz bardzo zgrabny.
Pozdrawiam :)
Bardzo obrazowo napisałeś... Pozdrawiam :)
I zrobiło się kolorowo, dzieci lubią takie żuczki.
Pozdrawiam.
Trochę prawdy, trochę fantazji (mam na myśli drugi
wers ostatniej strofy)
Czy nie lepiej brzmiałoby "I robaczków małych broni"?
Miłego dnia:)
I nastepny fajny. Lekki.
Z pozdrowieniami :)