Trzy grosze od diabła
Wije się jak rozdrażniony wąż
Gryzie, drażni, a kajdanki nie pozwalają
jej opuścić naszych dusz
Ciąży boleśnie
Złości jak piórko u stóp
Jest obrzydliwa i kłamliwa
Zmierzyć ją można skalą miłości
Porównać do najcierpszych smaków
i otępiających dźwięków
Działa bezkarnie, bez pozwolenia i
uprzedzenia
Robi to bez skrupułów, bez skinienia,
dotyku
Bez słowa manipuluje nami
Karze krzyczeć z bólu i goryczy
Jest tym zimnym i niechcianym
lokatorem naszych dusz
Opętała nas, nasze umysły potłukła jak
szkło
Poplątała nasze serca w supły
Zazdrość!
Trzy grosze od diabła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.