Trzy kolory
biały jak śnieg
opadły liście i ręce
na równoważni
sen
bez przedtem i potem
karmiłam cię słodyczą
zroszonych owoców
pomiędzy zmierzchem a świtem
chmury rwałam na strzępy
szarozielone
nie miałam odwagi marzyć
dziś tylko jeszcze
głos z nabrzmiałych warg szepcze
zamknij mnie w obręczy twych ramion
kiścią wspomnień
zostanę
autor
aanka
Dodano: 2014-11-16 16:36:41
Ten wiersz przeczytano 1783 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Bardzo pięknie, choć czytam sobie inaczej niż wena:
"zamknij mnie w obręczy
twych ramion kiścią wspomnień
zostanę"
Pozdrawiam:)))
Bardzo lekki w czytaniu, a i treść
przyjemna.Pozdrawiam.
Jak ja lubię takie wiersze!
Piękny :-)
A może bez "twych" w 14 wersie byłby piękniejszy? :-)
Pozdrawiam ciepło, świątecznie :-)
3kolory a barw jakby więcej;)
Owocowo-miłośnie u Ciebie, ale fajnie
No to ja zamykam na dobranoc słowika śpiewem co snem
słodkim obdarzy gdy ciemność gwiazdy odkryje..
I niech Pani śpi spokojnie a rano uśmiech napewno
odżyje:)
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie rozmarzony :)
pora na sen - dziękuję - dobranoc:)
barwnych myśli nocnych i miłej niedzieli życzę:)
Śliczny romantyczny wiersz Aniu. Aż miło było go
przeczytać. Pozdrawiam.
Ona jest tym co chwytliwe...
Ładnie, klimat "pomiędzy", ale ciepły:)
Pozdrawiam!
Zmysłowy i piękny.
Pozdrawiam:)
dziękuję za odwiedzinki - życzę spokojnej nocy -
dobranoc:)
dopatruje się trzeciego koloru :)
wiersz z potęgą miłości pięknie napisany, udane
metafory,
druga strofa - prześliczna, czytam ją tylko bez
ostatniego wersu:
"szarozielone
chmury rwałam na strzępy"