Trzy kołysanki
Czy mamusie i tatusiowie śpiewają jeszcze swoim dzieciaczkom kołysanki do snu? Może moje kołysanki nastroją kogoś do tego, by spróbować.... Dobranoc :))
Kołysanka dla córeczki
Słonko schowało już swój buziaczek
i spać tak będzie do ranka.
Zasnął misiaczek, śpi też kociaczek,
i ty się przytul do spanka.
Zaśnij, córeczko, schowaj paluszki,
schowaj cichutko łapięta.
Zamknęły oczka wszystkie kwiatuszki,
zamknij swe słodkie oczęta.
Głaszcze Mamusia twoje włoseczki
i Bozia głaszcze twe rączki.
Jutro będziemy czytać bajeczki,
lecz teraz śpią już zajączki.
Zaśnij, córeczko, schowaj paluszki,
schowaj cichutko nóżęta.
Zamknęły oczka wszystkie maluszki,
zamknij też swoje oczęta.
Ukołysz mnie dziecinko
Ukołysz mnie dziecinko
ukołysz dziś ty mnie
buziaczki do mnie przytul
słodziutkie w swoim śnie
Ukołysz mnie córeczko
ukołysz dziś ty mnie
policzki do mnie przytul
słodziutkie w swoim śnie
Ukołysz mnie syneczku
ukołysz dziś ty mnie
główeczki do mnie przytul
słodziutkie w swoim śnie
Ukołysz mnie koteczku
ukołysz dziś ty mnie
łapeczki do mnie przytul
słodziutkie w swoim śnie
Ukołysz mnie robaczku
ukołysz dziś ty mnie
nóżeczki do mnie przytul
słodziutkie w swoim śnie
Kołysanka dla syneczka
Śpij malutki śpij
śpij śliczniutki śpij
niech się przyśni wiewióreczka
i przyniesie kubek mleczka
a ty sobie śnij
słodko sobie śpij
Śpij złociutki śpij
śpij piękniutki śpij
niech się przyśnią dwie gwiazdeczki
opowiedzą ci bajeczki
a ty sobie śnij
cicho sobie śpij
Śpij dziecinko śpij
śpij ptaszynko śpij
niech się przyśnią skowroneczki
zaśpiewają ci piosneczki
a ty sobie śnij
spokojniutko śpij
Komentarze (16)
śliczne kołysanki
a,a,a, kotki dwa :)
Chociaż nie jestem babcią, ale z pewnością, gdybym
była to takie wierszyki kołysanki czytałabym dla
wnucząt. Bardzo mi się podobają:-)
Wg mnie w kołysankach dla malutkich dzieci, które
jeszcze nie rozumieją słów, im więcej zdrobnienia,
nawet przesadnego, tym lepiej. Wypowiadając takie
słowa, dorosły bezwiednie zmienia intonację i
brzmienie głosu na miękkie i ciepłe / to właśnie
wymuszają zdrobnienia/. A przecież o tę intonację i
ciepło głosu w kołysankach chodzi. Natomiast w
potocznej mowie, zwracając się do małych dzieci
powinniśmy unikać zdrobnień, żeby dziecko uczyło się
właściwie słów. Mnie się wszystkie kołysanki bardzo
podobają. Mam 4-miesięcznego wnuczka i wiem jak różnie
reaguje na słowa, w zależności od modulacji głosu :-)
Jak dla mnie, to bardzo ładne kołysanki
Dużo w nich ciepła.
Pozdrawiam serdecznie:)
"Główeczki" zostały w moim przypadku zapożyczone ze
znanej skądinąd i ślicznej polskiej kolędy. Moje
kołysanki to tylko propozycja, polegająca na tym, że
kochająca mama (-y tata) może sobie dobierać
poszczególne "składniki", tak jak jej/mu pasuje. Na
przykład nie musi być frazy "i Bozia głaszcze twe
rączki", jeśli ktoś nie lubi religijnych odniesień
(zamiast "Bozia" może być "tatuś").
Moim zdaniem kołysanki śpiewa się tylko bardzo małym
dzieciom, a nawet tym nieco starszym nadmiar czułych
zdrobnień też nie zaszkodzi.
Moim zdaniem najlepiej ze zdrobnieniami sprawdza się
ostatnia i jest najbardziej poprawnie napisana.
W pierwszej zdrobnienia są zbyt wymyślne (np. łapięta,
nóżęta, włoseczki itp.). Dla bardzo małego dziecka
(takiego do roczku) nie będzie miało to znaczenia
(liczy się bardziej intonacja, melodyka), a sądzę, że
właśnie dzieci w tym wieku autor miał na myśli pisząc
te teksty. Ja jednak, przy takim nagromadzeniu,
użyłabym prostszych (łapki, nóżki, włoski itp.).
W drugiej warto zmienić „główeczki” z liczby mnogiej
na pojedynczą, chyba, że to „wielogłowy syneczek”.
Przepraszam za to skojarzenie, ale przypomniała mi się
KOŁYSANKA SMOKÓW Joanny Papuzińskiej, jednej z moich
najbardziej ulubionych polskich autorek wierszy (i nie
tylko) dla dzieci.
Pozdrawiam autora i myślę, że sprawiło mu wiele
radości pisanie tych kołysanek dla wnuków. Z pewnością
takie zabawy dobrze sprawdzają się w domowo-rodzinnym
zaciszu. Sama takie lubię.
Ladna kolysanka pozdrawiam
@ staż
Moje wnioski z porównania z "Iskiereczką"?
Wnioski "porównawcze" zostawiam innym, jeśli ktoś ma
ochotę porównywać.
Rymy w twórczości poetyckiej dla małych dzieci są
według mnie obowiązkowe i one u mnie są obecne. Wersy
są regularne, klimat wierszy taki, jak powinien być w
kołysance.
"Więcej grzechów nie pamiętam"...
Dziękuję wszystkim za wizytę i przemiłe komentarze.
Zapraszam do śpiewania lub "mruczenia" dzieciom przed
snem i nie tylko - teksty są prościutkie i ciepłe, bo
taka powinna być kołysanka.
Dla mnie super...
Bardzo na tak jestem...
+ Pozdrawiam
Niejedego dorosłego też by ukoiły przed snem
Urocze, ciepłe, napisane przystępnym językiem dla
dzieci,
te kołysanki,
bardzo mi się podobają.
Miłego dnia życzę:)
Olewaj staża!
To zgnuśniały tetryk, bez dystansu do siebie i
poczucia humoru.
Uważam, że te kołysanki są znakomicie cieplutkie i
serdeczne. I w klimacie dla dziecka. Tu nie potrzeba
wielkiej poezji. O wiele lepiej trzyma się konwencji
(kołysanki dla dzieciuszka) ckliwy nawet
sentymentalizm, niż przykład staża.
Powtarzam, takie uwagi miej w tyle, bo to, co
napisałeś jest, wg mnie, raczej przednie!:)
Proszę sobie posłuchać kołysanki "Z popielnika na
Wojtusia" i porównać ze swoimi. Ciekaw jestem
wniosków.
są oczywiście tożsame końcówki w rymach,
ale te kołysanki są tak pełne miłości, takie proste,
czułe i rozbrajające, że po prostu aż ciepło się robi
- ślicznie:)