Trzy kroki burzy
Opanowała horyzont stała się nim
jej groźne dzieci warczą z oddali
naświetlają rozszerzone źrenice
zwiastują przejęcie insygniów
przez skondensowaną dzikość
Rządy jej krótkie lecz absolutne
oznajmiane fanfarami grzmotów
zaciśnięta pięść wbita w przestrzeń
strąca człowieka z podium
do roli drżącego gapia
Szybko się nudzi i szuka wyzwań
kładzie cień na nowych włościach
zostawia po sobie lepsze powietrze
oraz wyryty w umyśle przejaw potęgi
skubiącej do zera pawie ogony
Komentarze (20)
bardzo sugestywnie napisane :-)
wiele znaczeń, także odległych od przyrody... lubię
białe wiersze z sensem i rytmem
Oj, boję się burzy... A ogona do oskubania od dawna
nie mam, jakem jazkółka ;) Fajnie, mrocznie.
Czuć tę moc burzy, w pięknym wierszu:)
Przyroda potrafi pokazać swoją siłę. Dziękuję za
odwiedziny i pozdrawiam :))
Bardzo mi się podoba! Metaforycznie też.
Nawet lubię burze, gdy siedzę bezpieczna w domu :)
Pozdrawiam :)
Właśnie czekam na burzę, już warczy z oddali jak w
Twoim wierszu.
Niech będzie krótka i zostawi po sobie lepsze
powietrze...ale nie ma pewności,że nadejdzie mimo tych
groźnych fanfarów...często przechodzi bokiem ;)
Bardzo dobrze piszesz, jestem pod wrażeniem :)
Natura pokazuje nam nasze miejsce w szeregu...
Pozdrawiam serdecznie :)
Agrafko, zgadzam się. Dziękuję za cenne uwagi.
Lecz i strąca dałabym zamiast ale i strącająca. Może
to nieistotne.
Z rozmachem pisane, pozdrawiam.
Zdecydowanie Ciebie nie doceniają, więc dorzucę Ci
parę głosów.
Masz w swoim dorobku znakomite kawałki.
Ale z tego chyba nie do końca jesteś zadowolony.
świetne porównania do pawiego ogona
nie zawsze po niej jest świeże powietrze
pozdrawiam:)
nawet wielki człowiek jest mały w obliczy potęgi
żywiołu.
Nie dość, że obrazowo - to takze mądrze. Pointa -
cudowna.
Obrazowo o burzy.
Pozdrawiam