Trzy limeryki o maskach i...
Futbolu kibic koło wsi Leliwy,
ostatnio słuchał nowej dyrektywy.
Przed lustrem maskę przymierzył,
i oczom swym nie uwierzył.
Wyglądał bowiem jak kibol prawdziwy.
Pewien jegomość koło miasta Zbarażu,
miał raz teściową z całą masą kurażu.
Kiedy maseczkę kupiła,
i ją z miejsca przymierzyła,
oblicze miała milsze niż w… makijażu.
Chłopek roztropek koło Zawoni,
głowę miał wielką niczym sto słoni.
Przed telewizorem siedział
i wciąż jednego nie wiedział.
Czemu maseczka przed nim go chroni ?
Komentarze (14)
Dobreee;-)))
:)+
Super! :-) Kiedy zdejmiemy w końcu te nasze maski.
Pozdrawiam
Fajne. Pozdrawiam ciepło :)
Zabawnie, maseczkowy temat będzie nam towarzyszył na
różne sposoby:)
Ładnie wyglądasz z maseczce ;)
Limeryki na temat i świetne!
Pozdrawiam, śląc promyki słońca ☀️
Fajne. I zapraszam do siebie - ten sam temat:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/zamaskowane-limeryki
-542849
No i dobre na dzień dobry:). Pozdrawiam
:)
Dzięki za uśmiech.
Pozdrawiam
Hahahahaha - sprawiłeś miły początek dnia.Pozdrawiam
cieplutko z uśmiechem:))
Ach, te maseczki :)))
Pozdrawiam.
Znakomite i na czasie, pozdrawiam Maćku, zdrówka
życzę.
Świetne.A maseczki warto nosić,Pozdrawiam.
Tak, to prawda, nie którzy noszą maseczkę i nie wiedzą
po co ja noszą.Sama nie wiem, co z ta maseczką,czy ja
nosić, czy nie nosić. Wystraszyłam sąsiadowi psa.
Serdecznie pozdrawiam.