Trzy limeryki o posłach
Pewien pan poseł z miasta Chorzele,
w sejmie nie mówił często i wiele.
Czasem coś na zebraniu,
pisnął o pojednaniu.
Gesty pokoju robił… w kościele.
Pewien pan poseł spod Leśnej Góry,
wybrany został już po raz wtóry.
Gdy go o coś pytali,
co nań głosowali,
znów nie za darmo mówił im bzdury.
Pewien pan poseł spod miasta Sztumu,
wpadł do Brukseli narobić szumu.
Wnet go tam wyprosili,
bowiem szybko stwierdzili,
że nie wziął z sobą szczypty rozumu.
Komentarze (18)
3 na tak
z uśmiechem pozdrawiam
Jak widzę ostatnio polityczne tematy się ciebie
trzymają.
Dobre i celne:)))
Ano :)
Często nieróbstwo, głupota.Powinny być kary za
zachowanie posła.
Pozdrawiam:)
Bardzo dobre limeryki. :)
A pewien poseł (bodajże z Mławy)
Zabrał wyborczyń sześć do Warszawy
I w tym haremie
Dzień cały drzemie,
Bo obrad nie jest wcale ciekawy.
Ostatni w punkt, chyba wiem, o kogo chodzi ;))
Pozdrawiam
bardzo udane limeryki i niezwykle życiowe:)pozdrawiam*
Z podobaniem, wszystkie tak prawdziwie. Pozdrawiam:)
Fajne limeryki, niestety dużo takich posłów...
Kościelny, sprzedajny, dodatkowo głupi,
tylko kto z nich się powiedz... skruszy.
Pozdrawiam Maćku, aż się prosi żeby znieść im
przywileje.
Cóż, posły-osły.
Pozdrawiam
Szkoda, że bez szczypty rozumu nie wywalą każdego
takiego. Wyludniłoby się. Pozdrawiam.
Bez rozumu narobił szumu. :)
Fajne limeryki Macieju.
Życzę Tobie przyjemnego dnia.