Trzy limeryki o żonie... Jerzyka
Żona Jerzyka z wioski Ligoty
na wiersze często mówi: gnioty,
gdyż w sferze liryki
kiepskie ma wyniki.
Sama zaś pisze denne głupoty.
Żona Jerzyka spod Babiej Góry,
raz na portalu pisała bzdury.
Była przy tym tak niemiła,
bo podobno się… uczyła,
tylko gdzie uczą takiej kultury ?
Żona Jerzyka koło Męcinki,
bardzo w poezji lubi przecinki.
Na treści się nie skupia
w komentach się wygłupia.
Cichcem za wiersze stawia jedynki.
a Jerzyk jeszcze powróci ...
Komentarze (14)
a ja zostawiam swój głosik i uśmiech :))
Znów się powtórzy i powiem że to jest genialne.
kolejny pomysł teraz też tylko Jerzyka ale jego żona
dzieciach rodzinie można pisać bo w ten sposób masz
non-stop temat.
Bardzo na tak.Pozdrawiam.
Uśmiałam się z waszych komentarzy są urocze humor
sobie poprawiłam i dziękuję za to proszę o więcej tej
radości.
Z uśmiechem :)
Żona nie gorsza od gajowego...
Miłej soboty
Do znakomitych - pewnie dłudo jeszcze nie dołączę. -
po prostu - slabiutko mi idzie z limerykami.
Tak wię - pozdrawiam jedynie - właśnie Maćka, Malgosię
i i Jastrza - i wielu innych:)- (serdeczne pozdro:)
Żona Jerzyka zajmuje się zapewne językiem przecinkiem
męża. ;)
Fajne limeryki.
Z podobaniem za kolejne Panie Maćku.
:)
Pozdrawiam Kobalt
Żona Jerzyka, diva portalu
poetyckiego, chciała realu.
Wydała oszczędności
na tomik, co wymościł,
u niej wyłącznie, półki regału.
Pozdrawiam :)
Gajowy Jerzyk z gminy Zabrodzie
Czuje, że z żoną mu nie wychodzi.
- Cóż w niej widziałem?
(No poza ciałem)
Chyba już myśleć czas o rozwodzie.
jest i Jerzyka żona co niby taka uczona -świetne
limeryki:-)
pozdrawiam
:)
Uśmiech z rana.
no i teraz jestem w domu. Wcale się nie dziwię
Jerzykowi... (hihi)