Trzy limeryki o żonie Jerzyka - 3
Jerzyk niebawem powróci... jak tylko babę wyrzuci ;-)
Żona Jerzyka z miasta Pakości,
często pisuje innym wciórności,
że źle piszą… et caetera.
A klnie jak jakaś hetera,
lecz nie poprawia to jej jakości.
Żona Jerzyka w mieście Kazaniu,
zawsze tak mówi o swym pisaniu :
ja pierwszy raz słyszę,
że dobrze nie piszę.
Piszę wspaniale w… moim mniemaniu.
Żona Jerzyka koło Dąbrówna,
zawsze jednaką miarą porówna.
Czasem i przeinaczy,
jak czegoś nie dopatrzy.
Albowiem taka jest ,,prawdomówna,,.
Komentarze (9)
x na tak
miłego dnia :)
W zimie lepiej wziąć babę pod pierzynę.
(to do nadpisu)
Wszystkie super
Duże TAK, pozdrawiam Maćku.
świetne szczególnie drugi:-)
pozdrawiam
Taka poligamia, a żadna żona porządna się nie trafiła.
I po co mu to było? ;)
Maa polski dla Jerzka...gdzie to on nie był i co
robił...
ta druga, dla nas tu przemawia, warta przemyślenia
pozdrawiam serdecznie
Gajowy Jerzyk raz w wiosce Gąski
Poszedł poderwać miejscowe gąski.
On się na plaży
Z gąskami smaży,
A żona pełni dziś obowiązki.
Wszystkie na tak. Pozdrawiam :)
A Ty dobrze piszesz o żonie Jeżyka, szczególnie
środkowy mi się podoba :)Pozdrawiam !