Trzy limeryki o Zosiach
Przy okazji ciepło pozdrawiam wszystkie Zosie
Panna Zofia koło wioski Suszki,
zaprosiła ministrów z wierchuszki.
Lód do kapci powkładała,
gdyż na obiad im podała.
ulubione danie:zimne nóżki
Młoda Zośka koło wioski Dziczki,
bardzo lubiła mini spódniczki
Kwiatów nie cierpiała,
dlatego dostawała.
od kawalerów same doniczki.
Opowiadał ktoś kiedyś raz w Kłosie,
o chłopie, który baby miał w nosie.
Oziębły był straszliwie,
ale ja się nie dziwię,
skoro za żonę miał zimną Zosię.
Komentarze (22)
;) +
Oj ta Zosia, samosia.
;)
Świetne limeryki, jestem pod wrażeniem.
Super! Zośki są fajne, oprócz tej zimnej :)
Fajne :) Tegoroczna Zośka nie była zimna. Na
szczęście.
Pozdrawiam.
Minęła zimna Zosia...więc z uśmiechem i ciepłem
pozdrawiam :)
Nie uwiodlem nigdy zadnej Zosi, moze dlatego sa
zimne:))
Zośka Jerzyka upolowała
I gdy zakłada mu mini spódniczki
On strzela w jej puste doniczki
;-)
no tak...
ale jak go znów zoperują ?
Broniu
ja jestem Maciek nie Tomasz
A to fajnie Ci wyszło Tomaszku. Z tej racji pozdrawiam
wszystkie Zosie, Pozdrawiam.
Teraz to już nie Jerzyk...
Jak znalazł na zimną Zośkę.Pozdrawiam serdecznie
świetne limeryki z uśmiechem
serdecznie pozdrawiam
choć zimną jest Zosią,
to ciepły uśmiech rozdaje z rozkoszą
uśmiechnąłeś Maćku :)