Trzy mojry
delikatne wspomnienie
swoistej przeszłości
twoje życie
twe refleksje
o ciepłym domu
o lekkim dzieciństwie
z obowiązkami dorosłego
teraźniejszość rozczarowuje
dotknięta bólem
twardo stąpa na ugiętych nogach
próbując zwalczyć strach
życie w rękach mojr
jak wahadło niepewne
i wkraczasz w ciemność
błądząc po labiryncie przyszłości
tłumiąc płacz
i krzycząc na wiatr
w oczekiwaniu na pomoc znikąd...
Komentarze (18)
Tak wygodnie byłoby uwierzy, że nie od nas zależy
życie, że ktoś za nim stoi...
Bardzo ciekawy, dobrze napisany wiersz
dobry wiersz! na tak !
Niestety, takie jest życie , najpierw trzeba liczyć na
własne siły, lecz koniecznie wierzyć ze ktoś poda
pomocną i szczerą dłoń.
Piękny wiersz Beatko, pozdrawiam...
dobry w odbiorze pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz,zawsze trzeba mieć nadzieję na
lepszą przyszłość,bo ona zależy od nas.Pozdrawiam
serdecznie.
smutkiem ubrany wiersz...ale przemawiający...
pozdrawiam
Refleksyjnie i bardzo nastrojowo. Wiersz robi
wyjątkowe wrażenie. Pozdrawiam.
los ludzki i porządek świata w rękach Moir....ciekawie
napisane....pozdr.ciepło :)
Niestety czasem mozemy liczyc tylko na siebie, ale czy
wystarcza nam sil?
Wiara w swoje możliwości pokona każdy labirynt...to na
prawdę działa...ładny wiersz pełen
tęsknoty...pozdrawiam :)
Pięknie, ale czuje się smutek w przekazie...Beatko,
kochanie dobrze, że są miłe wspomnienia, a zawsze
trzeba mieć nadzieję, że musi być lepiej. Z serca
pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa :)))
nawet nie wiemy kiedy pomoc nadejdzie,życzę więcej
optymizmu
...pozdrawiam
przyszłość niech będzie jasna, zakwita słońcem nie
czernią...
Oby ręce mojr zastąpiła choć jedna pomocna dłoń :)
Przeszłości nie zmienimy, a przyszłość tworzymy sami.
Pozytywne myślenie to lekarstwo na wszystko. Wtedy
labirynt przyszłości nie jest już taki straszny, a
pomoc przychodzi .... znikąd, czyli z nieba.