Trzy para-limeryki
para-limeryki bo bez nazw geograficznych
Raz na Beja poeta wpadł,
co już pół tony chyba zjadł
proszków na migrenę.
W mig podłapał wenę
i został... tam na wiele lat.
Poseł co życie miewał wspaniałe,
w lewicy działał z dużym zapałem.
Gdy wyszedł tłum na ulicę,
on znów poparł lecz prawicę.
Dziś życiorysy ma okazałe.
Dzielny rycerz co miał złotą zbroję,
kiedy ruszał na swoje podboje,
wkładał hełm także złoty.
Cóż… nie miał pasa cnoty,
tak miast dziewic zostały dziewoje.
Komentarze (22)
Pierwszy bardzo dobry ale im dalej w las:)) Pozdrawiam
jednak z plusem:))
:)
:)+++
Sypiesz jak z rękawa - super limeryki. Pozdrawiam
serdecznie Maćku
:) Maciuś pozdrawiam,
Świetne limeryki, jak zawszę.
:D
To są tabletki na wenę ? Wielu tu takich od lat z
weną, a może " weny " zapytać ;)
Pozdrawiam
Fajne - pozdrawiam z uśmiechem.
Uśmiech dobry na wszystko:-)
pozdrawiam
super ..pozdrawiam ...
Raz się spotkali (chyba w Madrycie)
Poeta poseł i dzielny rycerz.
Proszą autora
Poradź nam, poradź,
Wpisz nazwę, daj nam dziś zlimeryczeć!
Czyli na wenę Goździkowa najlepsza :-))) bosssko :-)
pozdrawiam
Witaj.
Podobaja sie Limeryki, a Wene, dobrze miec, chociaz
czesto idzie na jakies wloczegi.
Pozdrawiam.:)
usmiech zostawiam pozdrawiam
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam Maćku:)
Marek
Wszystkie fajne, uśmiech wywołują. Pozdrawiam
serdecznie, życzę pogody ducha:)