Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Samotność

Trzy pory roku



otworzyła się raz jeszcze
na dźwięk jego starej śpiewki
będę dbał
zmienię się
porzucę...

zwilgotniały jasne oczy
wybaczyła

nie skończyła się ta wiosna
jak zdusił jej miłość
zanim zakwitły kasztany
znów zapłakało jej serce

pojawiła się znów szansa
na nowy rozdział w ich życiu
będę dbał
zmienię się
porzucę...

spłynęły łzy pod powieką
wybaczyła

nie skończyło się to lato
jak znowu spadł na dno
nim zebrano nowe zboża
znów zapłakała jej dusza

ponownie podjęła próbę
budowy czegoś na piasku
będę dbał
zmienię się
porzucę...

serce nie umie odmówić
wybaczyła

nie skończyła się ta jesień
znowu zdusił jej nadzieję
zanim przyszły pierwsze mrozy
pękła dusza serce

matczyne ręce
zaniosły
dzieciaka
sąsiadce...
drżące dłonie...

zimy już nie było
zanim przyszły mrozy
skończyło się życie


[wiersz był po części inspirowany losem Sylvii Plath, 1932-1963, ale nie tylko jej]

Dodano: 2017-04-23 10:33:30
Ten wiersz przeczytano 1361 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Nieregularny Klimat Zimny Tematyka Samotność
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (38)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Baba Jaga
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Dobranocnie pozdrawiam.

Baba Jaga Baba Jaga

Emocjonalny wiersz,pełen smutku.Pozdrawiam
serdecznie.:)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Halina
Dziękuję za wizytę, czytanie i komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.

Halina53 Halina53

Obiecanki, a źycie swoje, gdy brak silnej woli i
wsparcia
I gdy problem sam sobie pizostawiony...pozdrawiam
serdecznie

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Szara mgła
Miło mi. Nie ma co tracić czasu na bezsensowne spory,
gdy taka cudowna wiosna wokół.
Pięknie pozdrawiam.

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Szara mgła
Mam na imię Janusz (Janusz Krzysztof), nazwisko
Waszak.
Autorefleksja zawsze jest przydatna i korzystna, nawet
jeśli się nie chcemy przyznać do błędu (bo nie lubimy
tego) i wolimy się w danej chwili obrazić.
Przepraszam, ale nieprawdą jest, jakobym Twoje słowa
przyjął jako złośliwe wobec mnie lub czuł się urażony.
Nie jestem kapryśnym i marudnym człowiekiem, a
wszystkich ludzi z zasady obdarzam w miarę możliwości
sympatią i zaufaniem. Zwróciłem tutaj jedynie uwagę na
znaczenie słów "na pohybel", nie do mnie zresztą
skierowanych. Obserwuję z wielkim zdziwieniem Twoich,
Szara mgło, słów ewolucję - od protestu przeciw mojej
negatywnej opinii na temat pewnej dziwnej dla mnie
mody (co było li tylko ilustracją mojej negatywnej
opinii na temat prozy Bukowskiego) do obietnicy, że
"to pierwsza i ostatnia wizyta" (u mnie, pod moimi
wierszami).
Wybacz, Droga "młoda pełna życia Kobieto, ale mnie to
tylko i wyłącznie dziwi, taka progresja negatywnych
uczuć wobec mnie. Jest polskie przysłowie, że ktoś
robi "z igły widły" - trafnie opisujące zjawisko
podobne do kuli śniegowej, polegające na
nieuzasadnionej reakcji na czyjeś zgoła niewinne słowa
lub czyn. Skoro jesteś pedagogiem, to zapewne znasz i
potrafisz nazwać takie zjawisko. Ja bym to nazwał po
prostu grubą przesadą. Niejednokrotnie się z tym
spotykam, także w internecie.
Jeszcze raz pozdrawiam (pewnie po raz piąty lub
szósty), czyli życzę Ci zdrowia. Odwrotnie nie
doczekałem się pozdrowienia ani razu, co mi specjalnie
nie przeszkadza, albowiem zdrowie nasze zależy głównie
od łaski Boga.
Zapraszam tak czy owak do czytania moich wierszy a
czasami mojej prozy.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Krzysztofie weszłam tu z bardzo pokojowym nastawianiem

Do głowy by mi nie przyszło ze możesz moje słowa
odebrać jako złośliwe
Mam taki a nie inny styl bycia
Nie jestem dystyngowaną panią tylko młodą pełną życia
kobietą :)
Przepraszam jeśli uraziłam w jakikolwiek sposób
Miłego dnia obiecuję że to pierwsza i ostatnia wizyta

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Szara mgła
Miło mi, że mnie odwiedziłaś (na mojej stronie zwracam
się do wszystkich odwiedzających po imieniu lub per
Ty).
"na pohybel porządnym dystyngowanym
teściom" - "fantastycznie" to zabrzmiało (na pohybel,
czyli na nieszczęście).
Ja mam wspaniałych teściów (teść już nie żyje).
Uważam, że oboje byli i są zawsze porządni i
dystyngowani, a przy tym zawsze serdeczni. Nawet gdyby
tacy nie byli, nigdy nie przyszłoby mi do głowy
wyrazić się wobec nich " na pohybel", bo to przecież
Rodzice mojej kochanej Żony.
Wydaje mi się, Szara mgło, że zatracasz się w złości
na mnie tylko dlatego, że ośmieliłem się skrytykować
mało estetyczną moim zdaniem modę na dziurawe dżinsy.
W żadnym stopniu nie krytykowałem i nie odnosiłem się
do Ciebie, choćby z tego tytułu, że Cię nie znam, tak
jak nie znam Twoich zwyczajów, Twoich pedagogicznych
czy innych poglądów.
Mimo tego całego Twojego gniewu życzę Ci dobrego,
miłego dnia i pozdrawiam.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Uwaga :-) weszłam na Pana teren :-) a właśnie że się
pofatyguję :-) mało tego :-) ojciec Panny Młodej
równie szalony motocyklem pod sam kościół dziecko
podrzuci :-) na pohybel porządnym dystyngowanym
teściom :-) Taka już moja rodzina niepokorna :-)
Proszę uważać :-) bo nie daj Boźźź Pana polubię :-)

wandaw wandaw

Tutaj się podpisuję :)
Ot nnapisałam z punku widzenia medycznego To moje
zwichnięcie zawodowe ale to nie jest osąd
Pozdrawiam serdecznie

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Wanda
Generalnie przyjmuje się, że o zmarłych unikamy mówić
źle, zwłaszcza, gdy nie bardzo znamy szczegóły. W tym
przypadku tragedie 2 kobiet w jakimś stopniu jego
obciążają, ale to Pan Bóg osądza.
Dziękuję i pozdrawiam.

wandaw wandaw

hmmm mozna mieć dwa oblicza Coś w nim zgrzytało i to
mocno Odbiło sie echem w zachwaniu do kobiet które go
kochały To dobre dla psychologów a nawet być moze na
studium psychiatryczne
ale to temat rzeka

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Wanda
Krokodylla
Podkreślę, że mój wiersz był inspirowany nie tylko
losem Sylvii Plath, ale jednak głównie jej. Jak potem
czytałem poezję jej męża Hughesa (który ją
unieszczęśliwił i w jakimś sensie doprowadził do
samobójstwa), to byłem zdziwiony, bo jego twórczość
moim zdaniem jest całkiem dobra i ciekawa. Jego druga
partnerka (kochanka) też popełniła samobójstwo, w tym
przypadku zabijając także ich wspólne dziecko.
Dziękuję za odwiedziny, czytanie i komentarze.
Serdecznie pozdrawiam.

wandaw wandaw

Bardzo tragiczna postać Znam jej życiorys
Bdb potrafisz oddać stan peelki isytuację
Poruszyłeś wzruszyłeś
Pozdrawiam serdecznie Januszu :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »