Trzy spotkania
Trzy spotkania.
trzy,a tak różne!
Za pierwszym spojrzeniem
zdziwienie
o me istnienie
o mą urodę
i pochodzenie.
Za drugim mrugnięciem powiek
troska
o me szczere łzy
pełne bólu i rozpaczy
i ukojenie w tańcu.
Trzecie spotkanie
splecione ręce
czuły dotyk
i ciepłe przytulenie.
Rozbudził mnie
ze snu głębokiego
zwanego życiem,
dał uśmiech i nadzieję,
dał obietnice
opieki nade mną samą.
Oboje,
tak zachłanni
własnego ciepła,
tak spragnieni
własnych dłoni
tak nieświadomi
własnego ja...
Chciałabym następne spotkania
takie niekończące się.
Chciałabym spleść swe palce z Twoimi,
i złożyć u Twych stóp mój świat.
C h c i a ł a b y m . . .
.. o .. Rafale;)
Komentarze (2)
Piękne słowa:) +
pozdrawiam
Skąd ja to znam? to samo mam. Piękne i subtelne
rozwijanie uczuć. chyba źle zapisałaś daty