trzymając za rękę
stygmaty znowu krwawią
lecz jestem i nie opuszczę
choćby pękło ostatnie
z twoich matowych luster
ja zawsze będę obok
wtedy kiedy się schowasz
będę czuwać zza rogu
nie zwątpię nie opluję
nawet jeśli odepchniesz
raniąc okrutniej
podaruję jak zwykle
słowa i uśmiech
i nie opuszczę ciebie
aż do śmierci - po kres
dopóki widzę - człowiek
jest
autor
cii_sza
Dodano: 2016-02-11 11:01:15
Ten wiersz przeczytano 2323 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
Wersy do zatrzymania...
oczywiście Sotku, że chwile zwątpienia są bardzo
częste, to normalny odruch, ale najistotniejsze aby do
tej mysli z wiersza zawsze wracać.
Miłego dnia:) Dziekuję za poczytanie.
Czasami trudno jest żyć w owym postanowieniu bez
chwili zwątpienia w słuszność. Dobry, refleksyjny
wiersz.
Pozdrawiam:)
dziekuję Ewuszko za poczytanie. Niestety nie moge
skorzystac z Twoich sugestii. 'I' odnosi sie do
przysięgi małżeńskiej
'I' nie opuszczę Cię aż do smierci' -
tu jakby sugestia - sakrament.
'do śmierci i po kres' - równiez świadomie
podkreslone.
Kres - fizyczne zejście
śmierć - zanik ludzkich cech.
cii_sza wiersz bardzo ładny w dobrym stylu - usunęła
bym " i " nie opuszczę ciebie, skoro aż do śmierci to
po co - po kres?
nie opuszczę ciebie
aż po kres
dopóki widzę - człowiek
jest
Dobrej Nocy Wszystkim.
dziekuję bardzo Grazynko i DA również za poczytanie i
komentarze. Miło mi.
Dobitny wiersz.
Dobry wiersz, z bardzo wymowną puentą, tak człowiek
jest najważniejszy.
Pozdrawiam
Jejku... Wodniku, to Ci się podoba?
Dziekuję, jestem ogromnie zaskoczona...
zamierzałam usunąc i całkowicie do kosza wyrzucić, bo
taki marny mi sie wydawał i za bardzo patetyczny?
Mnie się prawie nic nie podoba co sama napiszę:( No
słowo daję, prawie wszystko mi sie wydaje do kitu.
Nie wiem jak go przeoczyłem - żałuję. Z tych co dotąd
poznałem wyjątkowy pod względem tematu, no i formy,
idealnie trafiony. Odkrywasz siebie, nie tylko jako
autor, szermierz pióra, ale tym razem, relacją
człowiek-bóg. Powiedział: kto bliźniego swego miłuje,
jakoby i mnie miłował. Ta wzajemność to istota naszej
nie tylko wiary, ale człowieczeństwa. Miłość ufna i
bezwarunkowa. I do końca, co by nie było. Zaiste,
jakże trafnie to ujęłaś. I mnie...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziekuję Ci Broniu serdecznie.
Bardzo piękny udany wiersz. Taki wiersz piszą syte
miłością serca. Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję
Prawdziwa bezwarunkowa miłość do drugiego człowieka,
pozdrawiam:-)