Trzynastego w piątek
Przyszła do mnie trzynastego w piątek,
zapukała porannym bólem,
przywitała krzykiem pierwszego oddechu.
Wpatrzone w siebie szeroko otwartymi
oczami,
w czasie zamkniętym pomiędzy świtem a
zmierzchem
stałyśmy się matką i córką.
autor
dewaluacja13
Dodano: 2013-12-08 17:50:39
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Bardzo na tak. Szczególnie weersy:
"w czasie zamkniętym pomiędzy świtem a zmierzchem"
:)
Bardzo ładne wyznanie matki.
Pozdrawiam
dziękuję za komentarze, choć ten trzynasty był wiele
lat temu, to jakby wczoraj:)
Dobry wiersz - odbieram go jako matka.
Pozdrawiam
Naprawdę dobry, dojrzały wiersz podszyty głęboką
osobistą treścią. Szkoda, że trochę
niedoceniony...Pozdrawiam
Piękna chwila, dobrze opisana:)
Życzę, aby ten trzynasty w piątek był bardzo
szczęśliwy.
Ciekawy wiersz.