Tu człowiek
tonę w tym
***
Nie
***
Jak Pies przywiązany
do budy... ginie
we własnym gównie
To była część mnie... zabije
***
ale mniejsza o to
nie zmieniam piasku
przy swojej budzie...
ja z gównem już żyłem
Mniemam że gówno jest mną
łapą je ruszę
na lewo
i
na prawo. Ulepię
z gówna ludzika
gównoluda myślącego
***
deszcz
***
zginął śmiercią tragiczną
gówno-człowiek w trawie
zadeptany przez Dużego.
Pozdrów tam boga
tamboga naszego. Amen
Komentarze (2)
Wiersz wolny - mimo wszystko o wolności (jej
potrzebie) - nie mniej myśli podmiotu lirycznego -
ciągle uwiązana w ideologii religijnej, z którą
dyskutuje, spiera się. "Walka z ogrodzeniem" parku
Eden jednak z zewnątrz- uczepienie płotu z okrzykiem -
"wypuście mnie" (mimo, że jest na zewnątrz). Dobry
wiersz - świetna charakterystyka ludzkich postaw -
Autor świetnie to oddał. Pozdrawiam
gówniany chciałoby się rzecz... ! ale nie :) jest w
nim coś uderzającego.