tu i teraz..
czyste letnie niebo..
gwiazdy migoczą nieśmiało przed moim
obliczem
tonąc w bezkresie płynnego granatu
czasem tylko niewyraźny kontur chmury
zamaże mi obraz
tylko po to by po chwili wyłoniły się
znowu..
pozornie bezimienne
tak naprawdę każda w sowim świecie
szukają równowagi i spokoju obnażając swe
wdzięki..
myslę-ile ludzi teraz błądzi po
manowcach?
ile istot szuka prawdy
siłą pokonując mordercze przeszkody..
jeden rzut oka ponad siebie
w nieznane
i cały świat leży u moich stóp..
gwiazdy
ocean
ogień...
czym to wszystko wobec mojej miłości..?
dobranoc szepczę cicho
w odpowiedzi delikatny powiew wiatru na
moim nagim ciele..
czego więcej mogę chciec od nocy??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.