Tu i teraz
O świcie świat wygląda zupełnie inaczej niż
zwykle. Powietrze chłodne i wilgotne, a
ogród tchnie jakąś tajemniczością.
Zapachy świeżo skoszonej trawy, młodych
roślin niesione rannym podmuchem wiatru
przez uchylone okno zupełnie ją rozluźniły,
pozwalając, aby całe napięcie i niepokój
spłynęły z niej wielką falą. Zamknęła kilka
obrazków w swoim banku wspomnień i skupiła
się
na tym co- tu i teraz. Patrzyła na drogę z
łańcuchem cienistych drzew, złotoróżowych
łąk i ukwieconych ogrodów. Za ogrodzeniem
stare topole były tak wysokie, że zdawały
się zahaczać wierzchołkami o jasnobłękitne
niebo. W świerkowym lasku jak szara
zakonnica
przyklękła cisza, na jej niepowtarzalne
brzmienie składało się bzyczenie much,
szelest poruszanych wiatrem liści i źdźbeł
trawy. Ogród ocieniony zaroślami
rodondronu, w rogu brzoskwinia
wyciąga gałęzie do słońca. Trawnik , gładki
niczym aksamit w szerokie prążki ciągnie
się aż do kamiennego posągu
dziewczynki z dzbanem tryskającym wodą. Po
bokach szpaler rozkwitłych krzewów różanych
i azalii, nad którymi tańczą
motyle i osy. Cienista altanka pokryta
splotami wina skrywa przed słońcem gęstymi,
lśniącymi liśćmi. Jaskółki, które uwiły
sobie gniazdko pod rynną tuż za oknem
radośnie świergocą. Przy drzwiach rosną
wysokie, różowe i białe pnące róże. W miarę
upływu godzin po alejach przemyka
bladożółty promień.
Jasnoniebieski strumyk cicho nuci swoje
pieśni, a srebrne rybki wyskakują ponad
powierzchnię. Nad nim pochylają się zielone
wierzby płaczące, pod którymi chodziła w
zadumie otoczona zewsząd wiotkimi
ramionami na tle zaróżowionego słońcem
nieba.
Tessa50
Komentarze (10)
Piękna melancholia na tle otaczającej przyrody...
pozdrawiam :)
6 i 7 wers wyrzuciłabym zaimki, a w ostatnim zdaniu
po 'płaczące" daj przecinek. reszta ciepło.
bardzo ładny spacer w objęciach wierzb :-) podoba mi
się zwłaszcza ta metafora o ciszy jak szara zakonnica
:-)
Oj jakie to naciągane i naiwne
Teresko - tak opisałaś przyrodę, że czuję się jakbym
tam była. Kontempluję każde słowo, zachwycam barwami.
Jesteś niesamowita:)) Lubię Ciebie czytać. Miłego dnia
kochana:)
Tylko taka wrażliwa dusza jak Twoja potrafi to
wszystko dostrzec. W takim świecie o jakim piszesz
pragnąłbym żyć i mógłbym nawet umrzeć. Pozdrawiam
serdecznie Tesso:)
Zachwycilam sie Tesso,zapros mnie do swojego
rajskiego ogrodu,prosze.+++
Przeurocza Tesso, oświecasz dzisiaj jasnym
świtem.Budzisz barwy kwiatów,aksamitem trawnika
dotykasz strumyka, pięknie budzisz ogród i jak widzę
budzisz nadzieję nie tylko na piękny dzień....
Myślę, że to niezwykłe wyznanie FREEDOMiJA jest
najlepszym komentarzem dla Twojej prozy.
Serdecznie jak najpiękniej pozdrawiam:)))
SPOWODOWAŁAŚ TESSO, iż zapragnąłem kochać się z tobą.
TWE SŁOWA PŁYNĄ NICZYM AKSAMIT WĄSKĄ STRUŻKĄ MIĘDZY
KRWAWYMI ODCHODAMI LUDZKIEJ GŁUPOTY.
Jesteś wielkim człowiekiem. POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE
i CHYLĘ GŁOWĘ!
Przepiękny opis,jestem urzeczona...tak pięknie to
chyba tylko w raju...Proszę o więcej
Teresko...pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli
życzę...