Twarda jak skała nie do pokonania.
Zadzieram brode do góry. Nie pozwolę na to aby ktoś mi mówił Jaka mam być. Jak żyć. Jak się ubierać!
Bezsilność
I zwątpienie
Zasznurowało mi dłonie…
Nakryto mnie milczeniem
Spojrzeniem oczu
Zimnych jak stal.
W moich płonie gniew…
Wulkaniczna lawa!
Wrząca woda!
Zadzieram
Dumnie głowę
Nie daje się.
Nikt mi
Nie będzie dyktować
Co mogę a co nie…
autor
olennnkaaa
Dodano: 2007-09-13 16:15:04
Ten wiersz przeczytano 668 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
młoda, zbuntowana, pewna siebie!! Brawo!! ( choć
czasem warto posłuchać...)
oh ty bestio :P Nie grzeczna dziewczynka. Chyba wiersz
pisałam pod wpywem jakiś emocji co:P? Bardzo mi sie
podoba :)