twarda szkoła
odkurzamy starocie... ciąg dalszy...
wspominam dziś lata gdy w piłkę graliśmy
po lekcjach pod lasem za nią goniliśmy
czy w „nożną” , „palanta”, „dwa ognie” lub
„matkę”
by nuda nie wkradła się w naszą gromadkę
jak lato minęło a zima nastała
pomysłów bez liku gromada wciąż miała
wczas wieczór nastawał i ciemno wokoło
wiedliśmy pod dachem swą młodość wesołą
a wtedy zabawa tam wiodła prym taka
że długie wieczory graliśmy w „dupniaka”
koc kładli na głowę a tyłek pod ostrzał
i zgadnąć musiałeś od kogo żeś dostał
tak to odchodziło hartowanie wielkie
gdy jeszcze za młodzi do grania w
"butelkę"
a hart był potrzebny bo życie przed mami
by nie bać się bólu nie chwalić się
łzami
gdy cięgi dostałeś z nawiązką odbiłeś
choć tyłek potarłeś to łzy nie puściłeś
to stara zasada tak mówiąc najprościej
nie było tam zmiłuj i zero litości
a motto przewodnie na naszą tę grupę:
„kto miękkie ma serce to twardą ma d…”
i tym to sposobem te stare zasady
w swe życie wpajali my nie od parady
a więc do narzekań nie znamy powodu
bo twardą już szkołę przeszliśmy za
młodu
wystarczy dziś spojrzeć na tego Polaka
co życie nie dało mu zagrać w
„dupniaka”.
Tomek Tyszka
30 05 2012 Hull
Komentarze (32)
Dziś to tylko wspomnienia ale jak warzone. Co będą
wspominać nasze dzieci lub wnuki. Pozdrawiam
Były to zupełnie inne czasy. Dzisiaj dzieci nie umieją
sobie znaleźć zajęcia bez tych wszystkich gadżetów.
Serdeczności.