Twarde życie
Nie było moim zwyczajem,
By łaski błagać u wroga.
Gdyż duma ważną się staje,
Jak będzie cierpieć uboga.
O litość też nie prosiłem,
Wolałem zginąć w boleści.
Bo zawsze prawość czyniłem,
Bez słowa daremnej treści.
Kolana zgiąć nie umiałem,
Pokory dając zmęczenie.
Ja wiarę swoją kochałem,
A było to zapomnienie.
Pieniędzy liczyć nie umiem,
Do złota czuję pogardę.
Skromności cecha brzmi dumnie,
Szczególnie, gdy życie twarde.
Komentarze (5)
Życiowa refleksja, pozdrawiam.
Szacunek do siebie i poczucie dumy cenniejsze od
pieniędzy, ale najczęściej sporo kosztuje.
Rzeczywiście, twardziel z ciebie.
Miłego dnia
https://www.youtube.com/watch?v=ZZqhGrSww-0
Grand głowa do góry, posłuchaj tej
dziewczynki...przejdzie nostalgia.
Samo życie. Pozdrawiam