Twarzą w twarz
Bogu, jeśli istnieje.../ okaże się/
miało być lepiej - wyszło banalnie
na jasną przyszłość nadzieje żadne
czemu mi Boże ciągle to robisz?
moje złe życie klęskami zdobisz...
chcesz poświęcenia-bardzo Cię proszę.
tylko Cię błagam - rodzinę oszczędź!
autor
Łastoczkin
Dodano: 2015-12-10 12:12:17
Ten wiersz przeczytano 1823 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
"Bóg", Absolut nie jest kimś, gdzieś - ale jest
WSZYSTKIM WSZĘDZIE. Nie stworzył wszechświata
pozostając obok, ale STAŁ SIĘ WSZECHŚWIATEM. Jest sumą
rozproszonej świadomości, każdy z nas jest
jednocześnie stworzeniem i częścią stwórcy -
pierwotnej jednolitej ŚWIADOMOŚCI. Tak niewielu wciąz
to pojmuje...
A powoduje to pewne zasadnicze różnice w rozumieniu
sensu swojej drogi przez świat i wszystkiego co nam
się przytrafia.
Po pierwsze jesteśmy tutaj, bo sami tego chcieliśmy.
Żadna tajemnicza siła nie wepchnęła nas w ten świat
wbrew naszej woli, czy nie pytając o nią. Przychodzimy
tutaj przede wszystkim po rozwój, po to by uczyć się,
odkrywać SIEBIE. Jeśli nasze doświadczenia są trudne -
nie dzieje się tak za karę. Ambitne dusze wybierają po
prostu trudniejsze drogi. Rozwój bowiem najczęściej
bierze się Z BRAKU. Nie rozwijają nas sytuacje w
których mamy wszystko to, czego chce nasze ego -
najniższa warstwa świadomości. Dopiero konieczność
radzenia sobie z brakiem czegoś indukuje rozwój.
Zrozumienie tego, odnalezienie w sobie zgody na
rzeczywistość taką jaka jest naszym udziałem jest
kluczem do wewnętrznego spokoju. Co nie zminia faktu,
że wolno, a nawet trzeba - ale już z tym spokojem -
szukać tego, po co na ten świat przyszliśmy, tego co
jest z nami wewnętrznie zgodne. Swojego optimum.
Jeśli jednak doświaczamy nieustannie podobnych -
nieprzyjemnych dla nas zjawisk - oznacza to
powtarzanie tych samych lekcji. To jak gdyby pętla
powtórek. Życie podsyła kolejne lekcje, bo widać
poprzednie jeszcze nas nie nauczyły tego co miały -
być może źle rozumiemy sens tego co się dzieje.
Podstawą do wszelkiego zrozumienia jest zamiana
pytania "ZA CO" mi się to przytrafiło, na "PO CO".
Na koniec podzielę się jedną z moich ulubionych
sentecji (nie znam autora):
"Ego mówi - jeśli wszystko się ułoży - znajdę spokój.
Dusza mówi - jeśli znajdę spokój - wszystko się ułoży"
Szczęśliwych dróg... :)
Poczekaj zobaczysz ze nic nie dzieje się bez przyczyny
Daj Bogu i sobie czas Nie wiem co się u Ciebie wali
ale ....Pamietajze zawsze można dobić się od dna można
zacząć od nowa bedąc mocniejszym i madrzejszym o
wczesniejsze być może przykre bolesne doświadczenia
Zmykam bo na oczy juz nie widzę
Dobranoc
@wandaw To chyba musi mnie bardzo miłować. Ale już nie
wiem czy z wzajemnością
Bardzo mocne przesłanie ten wiersz krzyczy
Jest takie powiedzienie
"Kogo Pan Bóg miłuje tego doświadcza i hartuje "
Bóg Cie kocha i pomaga ale musisz Go zaprosić
Pozdrawiam pogodnie
Krzyk rozpaczy...
Bóg ma ważniejsze sprawy po co go męczyć lepiej iść z
nim na lody:)
Hm, trzeba wziąć odpowiedzialność za życie, bo...
wszystko robimy sobie sami. A Bóg? Z pewnością cię
kocha, czy tego chcesz, czy nie:))
czemu mi Boże ciągle to robisz?
moje złe życie klęskami zdobisz...
----------
a dlaczego złe życie?
dlaczego nie może być dobre?
przecież każdy sam sobie żeglarzem, okrętem.
niestety Łastoczkinie, On nie zawsze wysłuchuje...
tzn.mnie nie wysłuchuje
Ty, miejmy nadzieję, że bedziesz miał to szczęście i
wysłucha.
Pozdrawiam najcieplej.
Pudło Vick. I to jeszcze jakie.Pozdrawiam :)
Bóg odpowie, nawet wzgardzonym
odpuszczam tobie, bo masz żone..
PS. pozdrawiam połowicę, bo taka z niej śmieszka..
niech wysłucha i da siłę,,,pozdrawiam :}
Jeszcze wszystko może się zmienić
Pozdrawiam
Smutny.
oj niedobrze trzeba zmienić postawę życiową a Bóg na
pewno pomoże Pozdrawiam :))