Twarze do nieba
Nieskomplikowana niby piosenka - po biegu przez deszcz ;)
Złap mnie za rękę
i dalej przed siebie
biegnijmy przez łąkę spełnienia.
Troski odrzuć precz
za marzeniami pędź
ścieżką bez śladu zwątpienia.
Twarze do nieba
niech słońce oślepia
źrenice szarością znużone.
Twarze do nieba
niech deszcz ukojenia
obmywa dusze tchu spragnione.
Złap mnie za rękę
nie oglądajmy się
za naszych snów jasne horyzonty.
Troski odrzuć precz
bo życie piękne jest
choć nieraz w ciężkie rzuca prądy.
Twarze do nieba
niech słońce oślepia
źrenice szarością znużone.
Twarze do nieba
niech deszcz ukojenia
obmywa dusze tchu spragnione.
Komentarze (7)
ładnie wyśpiewałaś ten wiersz
Wiersz niczym piosenka niosąca w sobie optymistyczny
przekaz:)
Fajnie, rytmicznie i logicznie...
Teraz tylko odpowiednia muza i będzie
super....pozdrawiam...
Bardzo piękne słowa.Pozdrawiam.
Twarze do nieba, czyli piosenka optymistyczna. I tak
trzymać!
zaduma weszła mi w serce czytajac wiersza słowa....:)