Twój dotyk
tak bardzo kochałam Twój dotyk,
dotyk ciepłych i delikatnych rąk...
tak bardzo kochałam Twój uśmiech,
spojrzenie i to coś, co było nasze...
tak bardzo pragnęłam byś zawsze,
był mój póki nie zgasnę,
póki nie odejdę,
ja...
ja zostałam...
Ty odszedłeś...
dokąd?
dobre pytanie...
gdzie jesteś??
tak bardzo kochałam Twój dotyk,
dotyk ciepłych i delikatnych rąk...
a teraz nienawidzę bliskości ludzi,
których kochałam wcześniej niż Ciebie,
nienawidzę dotyku dłoni,
które znały mnie wcześniej niż Twoje...
Dlaczego przez nienawiść do Ciebie
cała staje się Nienawiścią?
Dlaczego przez miłość do Ciebie
w moim sercu brak miejsca na miłość do
siebie?
Do innych?
Do świata?
Do kwiatów?
Do wiatru?
Do życia?
Dlaczego?
Dlaczego przez Ciebie,
przez Twoja obłudną miłość[?]
nie potrafię już kochać, marzyć, śnić?
Dlaczego nie potrafię być tym kim
jestem...
SOBĄ
wróć bym ja mogła odejść...
Komentarze (2)
Twój dotyk jak narkotyk.
jeśli tekst terapeutyczny, to ok . chociaż z drugiej
strony- tu jest portal z poezją w nazwie. a nadmiar
wielokropków wiersza nie czyni.
..... oto próbka. i zgadnij , co chciałem o tych
słowach wielokropkiem powiedzieć.