Twoj obraz
Tak dawno Cie nie widzialem
Twoj obraz przeradza sie w cien
Spraw,bym mogl Cie zobaczyc
Podaruj mi ten dzien
Nie ma dnia,ni godziny
Bym nie kroczyl wsrod wspomnien
Nie chce obrazu Twego
Chowac w szuflade zapomnien
Wiem, ze tak sie nie stanie
Bo mieszkasz w mojej duszy
Milosc tak goraca
Serce moje kruszy
I juz tak nie wiele
Mi go pozostalo
Spekane, rozdarte, zranione
Do zycia jest to za malo
Umierac, tez ono nie chce
Bo wierzy, i ma nadzieje
Ze slowa kiedys dawane
Nadal maja znaczenie
Czy czujesz, jak ja czuje
Ten dzwiek,slow tych uroczy
Dotyk cieplych dloni
Spojrzenia prosto w oczy
Taki to wlasnie obraz
W pamieci niech mi zostanie
Bez wzgledu na to wszystko
Co jeszcze z nami sie stanie
Komentarze (1)
Śliczny wiersz, ale na ile realistyczny?
Czy takiego mezczyzne nie mozna kochac, nawet tylko za
romantyczna dusze?