Twój prywatny Anioł Stróż
Jadą dzieci na obozy daleko od domu
do plecaków zabierają potrzebne im rzeczy
spakowane mają wszystko co potrzebne
komu
ręcznik mydło to konieczność – nikt tu nie
zaprzeczy
Plecak tak bardzo wypchany że już nic w
niego nie wejdzie
każda kieszeń zapełniona a...
................... a aniołek przecież
jeszcze...
Nie da rady. Się nie mieści. Znaczy musi
zostać w domu.
I zostawił Jaś na półce nie mówiąc o tym
nikomu.
Kiedy wrócił na półeczce aniołka jego nie
było
czyżby poszła już w niepamięć ta bliska
nasza zażyłość
Zasmucony – chwilkę kucnął i się zdrzemnął
ze zmęczenia
nagle we śnie szept usłyszał niemalże
oniemiał
"Gdybym tutaj stał na półce kto by cię
ratował
jak topiłeś się w jeziorze nikt nie był
gotowy
skoczyć i ci rękę podać poza moim
cieniem
który gałąź właśnie schylił jakby od
niechcenia"
Jaś natychmiast się obudził i sobie
przypomniał
nawet głos czyjś jak na jawie w sercu pełno
ognia
gałąź wierzby cała w wodzie była mu
ratunkiem
to aniołek ją mu podał – Jasiu nie miał
złudzeń
Komentarze (53)
Pięknie i z ostrzeżeniem. Ja kiedyś tez zapomniałam o
swoim Aniołku Stróżu. Poszłam sama kąpać się w rzece.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Przekaz bardzo fajny - pozdrawiam.
we wakacje*/ mz. w wakacje.
Niesamowita historia ,optymistycznie
zakończona.Pozdrawiam Mariat.
Poruszająca historia Jasia, daje do myślenia.
Pozdrawiam serdecznie.
W tym roku Marysiu o aniołkach zapomniało już
prawie 360 osób, jakbyś o tym przypominała. Bierzcie
ze sobą swój rozsądek, ale nie biorą, dlaczego?
Miłego piątku Marysiu.
Wzruszający. Bardzo mi się podoba:)
Miłego dnia :*)
☀
I jak tu Cię nie lubić miła Siostrzyczko,
Twoja wyobraźnia tak cudownie funkcjonuje,
po prostu pięknie opisałaś wszystko,
nie tylko dzieci tym wierszem obdarujesz.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Czytając poczułam ciarki na ciele.
Wiersz przypomniał mi przeżycia mojej córki sprzed
lat. To prawda każdy ma swojego Anioła Stróża.
Pięknie to ujęłaś w wierszu.
Pozdrawiam :-)