Twoja rywalka
Moją kochanką
jest moja linijka
(z zamierzchłych,
żeby nie powiedzieć,
ni to szkolnych,
ni młodzieńczych lat).
Tak, to ona mnie
drapie po plecach.
Ona teraz jedna
ze mną jest
na dobre i na złe.
Oprócz, kochanie,
ciebie jednej,
ale ty nie jesteś
z tamtych moich lat.
I jakie to szczęście,
bo pewnie ty też
nie chciała byś
(co by nie mówić,
czego nie widzieć)
dzisiaj mnie znać.
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2015-02-09 03:33:04
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ola
PanMiś
Celina Ślefarska
nie mówię, że nie. mówię, że lepiej, że to jest
satyra. i to lepiej nie tylko dla mojej twórczości
Zgadzam się z Panem Misiem - satyra :)))
JA bym to raczej określił, jako satyra. Całkiem udana.
Pozdrawiam
Dobra refleksja, troszkę z humorkiem. Pozdrawiam
serdecznie