twoja twierdza
Powiedz mi, kiedy płaczesz
Kiedy jest Ci źle
Kiedy twój niepokój w lęk przemienia się
Dziś masz wielką bliznę
Zdobi ona serce twe
Oczy twoje takie szkliste
Boją patrzeć się
Świat swój chowasz gdzieś daleko
Gdzieś za murem twierdzy twej
Znów masz pancerz
Cały z kolców
Nikt nie zrani Cię
Każde słowo dobrze ważysz
By nie odgadł czasem nikt
Co masz na dnie w sercu
Ile uczuć mieszka w nim
Nie pozwolisz już przenigdy
By ktoś szanse miał
By mógł dostać się do serca
Które zniosło tyle ran.
Komentarze (5)
czasem trudno zaufać po raz kolejny.. łatwiej zbudować
swoją mają twierdzę..
Dokładnie-"co nas nie zabije to nas wzmocni"dobry
wiersz:)
Czasami tak jest, a rany naprawdę ranią...chyba trzeba
je pokochać, a nie każdy jest zdolny do takiej dziwnej
miłości...Żal po tym wierszu...wzbudzasz uczucia...
Swietny... szczególnie trzecia zwrotka...
dopracowałabym końcówkę dokładnie ostatnią linijkę
Koniec strasznie zgrzyta,ale reszta to poprostu dobry
wiersz o zranionym człowieku.Brawo.