Twoja ucieczka wciąż boli...
Dla Ciebie...
Uciekłeś...
Inaczej tego nazwać nie mogę...
Powiedz,
dlaczego?
dlaczego tak szybko?
tak niespodziewanie...
próbowałam Cię zrozumieć...
jak zawsze..
starałam się..
nie wyszło...
nadal nie wiem
jak można uciekać
przed czymś pięknym..
przed czymś
czego wcześniej pragnęło się sercem...
uciekłeś..
bałeś się..
nie chciałeś mej pomocnej dłoni..
tak wiele razy Ci ja podawałam..
dlaczego akurat teraz ją odrzuciłeś?
Proszę...
wróć..
Tak po prostu Cię nie ma... a ja się z tym pogodzić nie umiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.