Twoje cierpienie ...
Przepraszamy Cię Panie Jezu ...
Ręce ... bolą tak bardzo
mdleją za każdym razem kiedy chcę się
podnieść
Nogi ... obolałe... już nawet ich nie czuje
Głowa ... zakrwawiona
I spokój,który mimo wszystko mnie
ogarnoł
Mój krzyżbył tak ciężki
Teraz to on mnie niesie i trzyma
Proszę Ojca by skrócił Me cierpienie
Lecz to nie czas Abym już odszedł
Matka moja ...
Stoi pode mną w rozpaczy
Z przeraźliwym krzykiem w oczach
Patrzy na mój ból
I oto nadeszła moja godzina
Duszę powierzam Ojcu memu
Zdjęto ze mnie ciężar krzyża
I z krzyża moje ciało
Wykonało się ... !
Daje wam moją śmierć i ból
Byście mogli żyć w jedności z Ojcem...
Nie ma wiekszej miłośći !!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.