Twoje marzenia w jej rękawiczkach
Jest taki uśmiech, który boli bardziej niż
łza
On i ona na Twoich oczach
a on ją
całuje
całuje
całuje
Ty uśmiechasz się, bo przecież
nigdy przenigdy nie pokażesz mu
swoich łez
Twoje marzenia nagle w jej rękawiczkach
tłamszone
Odwracasz głowę gdy on szuka cię
wzrokiem
a potem mu mówisz że cudownie razem
wyglądają
i odchodzisz zanim spojrzy ci w oczy
Ich jeszcze nie nauczyłaś przecież
kłamać
A potem idziesz w mglę
niewidzącymi oczami widzisz tylko czerń
Nie płaczesz
jesteś już przecież martwa
tylko Twoje serce w milionach kawałków
dudni powolnym rytmem
głupie
wciąż ma nadzieję
że poranek nie przypomni tamtych obrazów
na których on i ona
a on ją
całuje
całuje
całuje
Ale one wciąż tam będą
pod powiekami ze szkła
Komentarze (2)
Trochę przyciąć i byłoby cudeńko, bo nawet teraz, bez
zabiegów kosmetycznych, kipi nagromadzonymi emocjami.
Pozdrawiam :)
"A potem idziesz w mglę" - podstępnie zakradła się
literówka. Wiersz OK. Pozdrawiam