Twórczy imperatyw
Zniszczony kapelusz, z rzadka,
zastępujesz pióropuszem.
Przekuwasz - miecze na lemiesze.
Wykuwasz pioruny, berła.
Rzucasz na nie chłodnym okiem,
cyzelujesz klamry, nawiasy.
Wyłamujesz, burzysz konwencje
Hefajstosem.
Usuwasz braki, z heroizmem łączysz
wiarę, cnotę.
Rozkosz, rozpacz i gniew
(nie są bogom obce).
Samotność,
co noc stajesz z nią w oknie.
autor
Linkatoo3
Dodano: 2019-06-11 12:11:08
Ten wiersz przeczytano 951 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Dziękuję, Sławku.
Osobiście raczej "nastraszam się" na cenzurę. ;)
Nawzajem, miłego dnia!
Samotność potrafi popychać do pisania wierszy.
Imperatyw z niej wynikający.
Uzupełniając przedstawiony przez Ciebie proces twórczy
powiem:
Obcinasz kolce panem Janem (cenzorem). ;)
Życzę przyjemnego popołudnia. :)