ty....

spadam...

Kiedy byłeś obok
Czułam, że to marzenie
Uśmiech się do mnie
Że to szczęście
Nie może być prawdziwe
Czy to złudzenie?
Czy spełnienie?
Czy tylko bicie
Twojego serca mnie ogłuszyło?
Czy tylko blask
Twoich oczu mnie oślepił?
Czy tylko
Twoje ramiona zasłoniły mi świat?
Tak
Że słyszałam
Tylko Ciebie
Że widziałam
Tylko Ciebie
Że czułam
Tylko Ciebie?
To chyba sen
Zatraciłam się
W wymyślonym szczęściu
Jego nigdy
Na jawie nie było
Ty nigdy
Mi go nie dałeś
Ja nigdy
Go ni poczułam
To tylko
Piękny sen
Może koszmar?
Zasnęłam
Gdy mnie ogłuszyłeś
Gdy mnie oślepiłeś
W Twoich ramionach
Modląc się
By dalej słyszeć
Tylko Ciebie
Modląc się
By dalej widzieć
Tylko Ciebie
Modląc się
By dalej czuć
Tylko Ciebie
Bo choć
To złudzenie
Bo choć
To sen
Nie chciałam się
Obudzić
I teraz
Słyszę swój krzyk
I teraz
Widzę swoje łzy
I teraz
Czuje ból
Bo choć nie chciałam się obudzić
Ty
Wrzuciłeś mnie w przepaść
Gdy jeszcze słyszałam
Tylko Ciebie
Gdy jeszcze widziałam
Tylko Ciebie
Gdy jeszcze czułam
Tylko Ciebie
Wrzuciłeś mnie
Gdy jeszcze spałam
Dlatego
Teraz
Krzyczę
Płacze
Cierpię
Spadam
Nie pozwól mi się
Rozbić o
Ślepe
Głuche
Dno rozpaczy
Nie pozwól mi
Umrzeć
Ja jeszcze
Chyba nadal śpię
Spadając…

spadam......

autor

your sweet 666

Dodano: 2006-12-20 15:25:52

Ten wiersz przeczytano 452 razy

Oddanych głosów: 4

Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie