A Ty ...
A Ty...
bądz,
istniej
nie znikaj ,gdy kończy się sen
trwaj wiecznie
grzej nocą ciepłem swego ciała
otulaj oddechem
witaj pocałunkiem
dawaj schronienie w ramionach
uśmiechem rozganiaj ciemność
Zabij ulotność
i pozwól mi życ dla Ciebie
autor
zielone oczy
Dodano: 2007-09-27 19:32:32
Ten wiersz przeczytano 809 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
oby wróciło podwójnie jak pisze gonia .do mnie jakoś
narazie nie wróciło ,ale cierpliwie czekam !!! ladny
wiersz .pozdrawiam !!!
Wiersz ładny... Ale czy podmiot nie za dużo wymaga od
adresata utworu?
Wiele pragnienia w tym wierszu, ale wiesz co.. ja
myślę, że jak staramy się dać wszystko co możemy , to
w dwójnasób wróci do nas.