TY-IDEAŁ WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA
Iluzją była kochająca rodzina.
Szczęśliwy, silny dom.
Małe, zdrowe niemowlę.
Pies, ogródek i zasadzone drzewo.
Fantazja o szczęściu i wymarzone niebo.
Złudzeniem okazały się drobne obietnice.
Nasze wspólne życie.
Wspólna poduszka.
Całusy w policzek.
Śniadania do łóżka.
Wyimaginowany świat.
Z samymi zaletami.
Omamem okazał się czas, gdy byliśmy
zakochani.
Czas, gdy czułam twój oddech na karku.
Czas, gdy budziłeś mnie delikatnie o
poranku.
Ideał wschodzącego słońca.
Do pewnego czasu natchnieniem byłeś ty.
Ale odkąd cię nie ma natchnieniem są moje
sny.
Komentarze (1)
piękny wiersz, chciałbym taki stworzyć