Ty umarłeś.
Zgasło już światło,
muszę iść!
Muszę otworzyć swoje życie!
Muszę zdjąć z siebie nocy okrycie.
Za trudne dla mnie jest wszystko,
ta nicość mnie przerasta,
jak bluszcz mnie obrasta.
Zapadł już mrok,
muszę zrobić pierwszy krok,
do tej o błędności skok.
Muszę od złego odwrócić wzrok.
Biegnę przez pustą drogę,
czekam Boże na Twą trwogę!
Czas żyć!
Czas być, a nie nocą się kryć!
To obłęd mną kieruje,
do skrajności anioł staruje..
Zostawię samą siebie.
Ty umarłeś,
nie zobaczę już Ciebie.
Komentarze (2)
ciekawy wiersz, pełen emocji
ciekawy wiersz który opisuje czas po śmierci bliskiej
osoby. pozdrawia faraon z nortumbrii