Tydzień 4.
[tydzień 3 tutaj: http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/tydzien-539255
W niedzielę jej zwierzenia:
trzy lata jesteśmy razem, nie mamy dziecka.
Nie, Aniu, to wszystko za ciężkie dla
ciebie. Z gówniarzem będzie gorzej!
Jednak spróbujmy, coś dobrego z tego
wyjdzie
(Anka, wciąż masz marzenia!).
Szatan był w poniedziałek.
Zdążyła zwiać, jest teraz przy mnie na
oddziale.
Szósta już mańka(*), Mariusz - mówią
posiniaczone usta. - Znów chadasz(**),
a ja z tobą. Rozwaliłeś mnie, witrynę,
stół.
(Anka, ja go widziałem!).
Coś dociera we wtorek:
możesz mnie dotykać, już jest lepiej!
Kochasz mnie?
Tamta cię wygnała! Szybko przejrzała, że
bijesz, choć mało pijesz!
Przebacz! Jesteśmy we troje - ty, ja i
mańka!
(Anka, płaczesz nie w porę!).
Znów mnie roznosi w środę.
Nadmiar słów i brak seksu, choć przyszła,
jak zwykle.
Jaka przyszłość czeka cię ze mną? Nie wiem,
to nieważne. Będę drzewem.
Owocowym, cierpliwym, niekłującym.
Dobrym!
(pakujesz się w przygodę!).
Czwartek - od pół miesiąca
mnie tu pieszczą. Anka mówi, że będzie
dobrze,
że wierzy we mnie. Czy ona jest normalna? Z
chada nikt nie wychodzi,
tylko się głębiej wpada, w taki jak mój
dołek!
(deprecha w otchłań wtrąca).
Co to dzisiaj - już piątek?
Anka, wyciągnij mnie stąd, bo inaczej
zdechnę!
Cholera! Nie przyjdziesz dzisiaj? Nie
możesz? Aneczka, a jutro przyjdziesz?
Wszystkim się znudziłem w tym pieprzonym
szpitalu
(Anka, bądź o dziewiątej!).
Patrz, Anka znów sobota!
Naprawdę wyjdziesz w poniedziałek? Tak,
Aneczka!
Mamy izolatkę, nikt nas tu nie wyśledzi.
Już nie gadaj tyle!
Chyba wiesz, po co przyszłam - przecież nie
dla słówek!
(wiem dobrze, moja złota!).
(*) mańka - slangowe określenie manii
(zaburzenia psychicznego)
(**) chadać - sztuczny czasownik utworzony
od akronimu "chad", oznaczającego chorobę
afektywną dwubiegunową, dawniej znaną pod
nazwą psychozy maniakalno-depresyjnej
https://www.youtube.com/watch?time_continue=4&v=18mHME qYEF8&feature=emb_logo
Komentarze (23)
Kochać i nienawidzić trudny temat do ogarnięcia.
Pozdrawiam życząc udanego tygodnia
Podoba się, ale optymizmu tu nie widzę...
Pozdrawiam :)
cóż u mnie takowe były walczyliśmy z mężem - przegrał
- ... już ma wieczny spokój
Maria
Anna
Anula
Amor
Tak właśnie to może wyglądać - ciężka próba dla obydwu
stron (kochających się i nienawidzących). Sam jestem
ciekaw, co może zdarzyć się w następnych tygodniach.
Dziękuję serdecznie za odwiedziny, czytanie i
komentowanie. Pozdrawiam.
Fascynujący jest ten pamiętnik. :)
Aż tydzień, rok, życie,
kocham cię Aniu należycie.
Pozdrawiam Januszu wzruszyłeś do łez, jakie życie
potrafi stawiać przeszkody?
taka miłość to ciężka próba dla obydwu stron.
Kolejna odsłona tygodnia.
Miło było poczytać.
Pozdrawiam serdecznie :)