Tygrysek:)
Witam:) Wiersz pisany z pomocą mojej przyjaciółki Asienki:)))
Pewien Tygrys gdzies z Krakowa,
sprawił ze nas ciągle boli głowa,
chodził codzień omotany,
myślac ze jest wciąż kochany,
lecz niestety tygrysiczki,
nie wdawały sie w potyczki,
jedna małe chęci miała,
lecz nic z tego, nie kochała,
z drugą prawie byłby ślub,
aż tu nagle łup łup łup,
tak fikołki tygrys brykał,
jak Tygryski swe spotykał,
doigrała się zwierzyna,
padła łupem Tygrysina
Pozdrawiam:)
Komentarze (12)
jak nie boleć ma was głowa
gdy potyczka to na słowa
dobrze tylko ta się czuje
co w łóżeczku go testuje:)
pozdrawiam z humorkiem:)
Fajny wiersz.Wesoły i ciekawy.Pozdrawiam:)
Ladnie:-)
Dobre poczucie humoru pozdrawiam
Fajny wiersz,z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziekuje za wizyte i miłe komentarze:)
Pozdrawiam:))
A to tygrysek...:))) Pozdrawiam
Bardzo ładnie o miłym tygrysku
Pogodnie pozdrawiam :)
Oj boli go boli bo ciągle siedzi w niewoli
pozdrawiam:)
Świetne poczucie chumoru.:O
Paradoksy w życiu i etc.
Ładnie o tygryskach. Pozdrawiam