Tykajaca bomba
P*
Stoje nad przepascia wszyscy na mnie patrza
czy skocze dalej czy na sam dol upadne
Wracam w to samo miejsce od dawna
Czas zamknac stare drzwi ktore do nikad
prowadza
Zludzenie bol i krew to co mnie meczy od
kilku lat ten sam odzew w mojej glowie
Moja reka na telefonie moze zadzwonie
Krzycze placze nie wiem czy postapilam
dobrze czuje to w srodku jak wulkan w mojej
klatce piersiowej
Przez Ciebie stracilam dziecko i zostawiles
tykajaca bombe
Zamykam drzwi-moze postapilam pochopnie
To Oto moje nowe okno sie otwiera
nie zamkne go tylko swoje skrzydla
otwieram
Lece tam gdzie Ciebie nie ma gdzie patrzac
na swoj cien Twojego cienia nie ma.
Komentarze (1)
Wiersz ciekawych nie doceniony. Ja zauważam ciekawość
myśli, pozdrawiam.