Tyle lat my razem w przestrzeni
Jakby powódź czasu
Wyniosła nas gdzieś , hen
Na wertepy naszych narodzin
Pustynne manowce my w nich
ziarna miłości siejemy
pytasz czy wyrosną w tej
bezdennej głuszy
My poza głusza
Spójrz nie ma drzew a są ich cienie
To nie przewidzenie
Ty szłaś w radości macierzyństwa
mnie nie było przy tobie
siejemy ziarna miłości
spóźnione z nie naszej winy
Gdzie nasze słońce, tłukło się jak
zepsute wahadło
Ono się od pary lat odradza
ogrzewa nie tylko nasze ręce
Twoja sukienka kłoni się
na wietrze
rzuca barwny cień jak
kobierzec kwiatów.
Gdzie zostawiliśmy to
czego dziś pragniemy oboje
bujaka w ogrodzie i szeptu
naszej poezji
Tyle lat my razem w przestrzeni
pozostaniemy tak i nigdy nic
się między nami w uczuciach
nie zmieni
Bolesław a ty taka odległa
Komentarze (4)
Mila mi Jolu, wspomnieniom oddaję się Marioli,z Wami
miłe mi dziewczyny przechodziłem wszystkie pory roku i
bez względu na pogodę byliśmy w uśmiechach z sercową
życzliwością. Za wiosenną uroczą wizytę dziękuje z
bukiecikami wiosennych konwalii Echinacea także ciepło
dziękuję za życzliwe słowa - Jeszcze nad moim domem
niema ukochanych jaskółek
Lata nie znaczą nic gdy chce się razem być...
pozdrawiam Bolku
Ważne, że zasiane. Pozdrawiam:)
Zasiane w słowa ziarna miłości.
Pozdrawiam :)