Tyle minęło czasu...
Wreszcie zrozumiałam samą siebie...
Ile czasu musiało minąć,bym zrozumiała?
Całe dni:ciepłe i zimne.
Całe noce:łzawe i nieprzespane.
Tyle chwil spędzonych nieopodal Ciebie.
I jej podłe słowa:"Chyba się w nim
zakochałam..."
Bolały,rozpadł się cały mój świat,
który pielęgnowałam po Twojej odmowie...
Wsadziła ostrze,rozerwała wszystko.
Zmąciła moją wodną przystań.
Pomoc zadawała coraz to więcej bólu
ale czego nie robi się dla przyjaciół?
Zrobiłam za dużo!
Zraniłam siebie!
Samobójstwo....
Dopiero po rozmowie....
Z samą sobą...
Szczerość
Prawda
spadły na mnie jak grom z jasnego nieba!
Ja go nadal kocham!!!
Czy to nie okrutne?
Kochać kogoś kto....
Kochać go...
Jego oczy jak niebo nocą,
jego uśmiech jak błysk gwiazd na tym
niebie,
kochać jego,jak ukochaną noc....
a on po prostu jest...
Bo być musi...
Jak ta noc...
Obojętnym spojrzeniem
mierzy cały mój świat...
...choć to wcale mi w niczym nie pomogło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.