Tyle rzeczy bez imienia
Tobie
Puch powietrza w dłoni
zaciśniętej aż do bólu
i tak ucieka między palcami
więc usiądź wygodnie w fotelu
lotem bezpośrednio do Warszawy
a zakwitną znowu zielone firanki
w oczach
wrześniową nocą
kiedy drzewa przejdą metamorfozę
ułożymy tysiąc bajek
i nazwiemy po swojemu zwykłe szafy
opierając sie o stragan wspomnień
wywiesimy tabliczkę
"obcym wstęp wzbroniony"
autor
edyta_1981
Dodano: 2006-08-21 14:23:41
Ten wiersz przeczytano 1094 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
W dłoniach jest jakaś bliżej nieokreślona magia.
Nie traktując słów lakonicznie - dziękuje za nitkę
więzi.
W Twym pisaniu jest jakaś aura, być może w kropki :)
..