Tylko do pracy… wyjść nie...
Czy ja kiedyś spoważnieje
Chciałbym bardzo
Lecz od kiedy ze mną żyjesz
Wciąż wieszasz mi się na szyję
W drzwiach już stoję jedną nogą
Druga pomiędzy udami
Tak do pracy wyjść nie mogę
Chodź do łóżka
Tam się lepiej pożegnamy.
2009.02.24
Komentarze (10)
jaki miły poranek...
bardzo humorystyczny... ale przestrzegam:) jak tak
dalej pójdzie to ......
jaka praca taka płaca:)
Humor wierszem pisany-ciekawy.Pozdrawiam
Wiersz pełen fantastycznego humoru...gratuluję wigoru
i...wyboru.
Gdy się rano pofigluje później lepiej się pracuje
dobrze napisał Aut. a tak poza tym do płynnosci
brakuje mi- chodź do łózka....(wołasz, prosisz)
wielki plusik,treść płynna i ciekawa. Pozdrawiam
hehehheheh.mozna sie zasmiac,takiemu to
dobrze:P,pozazdroscic hihihihihi!
haha, jedno małe spóźnienie do pracy jeszcze nie
koniec świata, gorzej jak ty przy KAŻDYM wyjściu z
domu tak się żegnasz z ukochaną ;) sympatyczny wiersz
Nie ma sobie co żałować, lepiej w łóżku popracować.