Tylko w Kalkucie
Ostatnim miejscem bytu
Dla ryksz prymitywnych
Do przodu napędzanych
Siłą mięśni ludzkich,
Wydaje się być Kalkuta
Słusznie chyba nazwana
"Dnem nędzy świata".
W tym barwnym mieście,
Możesz spotkać jeszcze
Wychudzonych Hindusów,
Oferujących przejażdżkę
Tym wygodnym dla Sahiba
A zabójczym dla zdrowia
Wygłodniałego człowieka
Środkiem chyżej lokomocji.
Są jednak klienci bogaci,
Którzy korzystają z ryksz
Już nie dla przyjemności,
Lecz z litości serdecznej
Dla ulżenia ciężkiej doli
Ludziom bez innej pracy,
W tym przeklętym mieście.
Komentarze (14)
Sporo wiedzy w Twoim przekazie!
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak zawsze bardzo ciekawie piszesz,
można się dużo dowiedzieć z Twoich wierszy.Podoba mi
się.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze ciekawie.
Pozdrawiam, Adaśko
Dzięki Adsśko za ten kadr z życia tego miasta
kontrastów.. pocieszajacym jest fakt, ze wszędzie są
dobrzy ludzie wrażliwi na ludzką krzywdę..
Pozdrawiam Cię serdecznie :-)
Dziękuję Wam serdecznie za głosy.
Ciekawie! ja też lubię zaglądać do Ciebie! wiele się
można nauczyć! Pozdrawiam serdecznie:)
Lubię zaglądać do Twoich wierszy- uczę się m.i.
historii i geografii
i zwykłej ludzkiej życzliwości. Cieplutko pozdrawiam .
refleksja przygoda i wspomnienia
Masz dużo pięknych wspomnień. Dobranoc
a ja noszę na barana, też z litości
na mnie włażą i mam zawsze taką myśl okrutną - kiedy
palec mi pokażą
Pozdrawiam serdecznie
jeszcze kogoś stać na taki gest - litości ..bardzo
dobry wiersz - lubię twoje wiersz wspomnienia z
podróży;-)
pozdrawiam
Dobry, mocny wiersz.
Pozdrawiam:)
świetny wiersz a peuna mistrzowska pozdrawiam
Bardzo dobra puenta. Wiersz na tak. Pozdrawiam