Tylko MY
Kroczę przez ogrody mroku
Poszukując najszybszej drogi do Ciebie
I nie liczy się już nic
Widzę jasno swój cel
na końcu ścieżki.
Nie obawiam się już przeszkód
okrutnych Gałęzi Niezrozumienia,
złudnego piękna Kwiatow Zła,
syreniego śpiewu Sennych Mar,
egzystencji, tych dla ktorych nie ma
mnie
tych, którzy korzeniami spowijają me
stopy,
tych, ktorzy ranią oczy, by krew spływała
do ust
Skrywam się w cieniu swych myśli
by schronić się przed gradem złych słów
I bronie się atakując
Idąc pozukuję śladów nadziei
małych promyczków, Twojego uśmiechu
Już się nie zatrzymam, zaszłam za daleko
Nie pozwolę żadnej sile spowić mnie
mamiącym pyłem
Dlaczego?
Bo jesteś Ty.
A ja będę kroczyć ku Tobie bez względu na
to gdzie będziesz.
Odchylę nawet krzak kolącej jerzyny
po to tylko, by ujrzeć Twoj cień
Pozwole bluszczowi spowić me palce i
usta
wtopić siebie całą w odmęty zielonych
liści
po to tylko by ujrzeć Cię przechodzącego
obok
Pozwole porannym promieniom słońca wypalic
me usta
po to tylko by zobaczyć Cie uśmiechającego
się
Ale jedno wiem - nie upadnę!
Dałeś mi krucze, czarne skrzydła
I one będą mi przewodnikiem, póki nie dojdę
do Ciebie
i nie zostanę już na zawsze
Kiedy będę już w Twoich objęciach
wieczność spłoszona padnie na kolana przed
nami, chyląc czoła
A nieśmiertelność wplącze się pomiędzy
nasze rozgrzane ciała
I nie będzie już nic poza NAMI
Tylko MY...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.