Tylko nie zimą
Oswoiłaś mnie z jesienią – kolorowo.
Barwy plączesz swoich oczu,
czernie z brązem–
tak mówiłem sam do siebie,
jeszcze wczoraj.
Dziś zgubiłaś mi się,
gdzieś za horyzontem.
Komu teraz mógłbym szepnąć:
rękę podaj.
Czyje łzy scałuję z oczu
soląc wargi.
Tak, ja tylko szklistych wejrzeń
Twoich szukam – tak cierpliwie,
nieustannie i bez skargi.
Wiem na pewno
Moja Miła, bo aliści
zima nie jest dobrą porą
na zrywanie –
zimne ręce, zimne słowa,
ciemne myśli.
Więc nie zimą szykuj dla mnie
to rozstanie.
Może raczej z wiosną Luba,
kiedy cieplej.
Gdy gałęzie pełne pąków
oraz liści.
W czas zimowy, no to
Boże mnie uchowaj.
Tak gdzieś w kwietniu zrób porządki,
by mnie sczyścić.
Komentarze (14)
":liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal. "
K.I.G.
już to cytowałem u Ciebie.
Re: Krzemanka
Na to liczę
Bardzo ładny, dobrze napisany wiersz.
Wiem, że nie lubisz uwag, zmian, itp., ale gdybyś
tylko zmienił kolejność słów: "Plączesz barwy swoich
oczu" - tak jest poprawniej stylistycznie.
Ładna liryka ironią podszyta;)
pogodzenie z losem choć niewiadomo
Ładnie brzmi ta prośba o odroczenie.
Wiosną można będzie powiedzieć:
"Nie, nie możesz teraz odejść
Popatrz, listki takie młode".
Miłego dnia.
Fajnie, ciekawie napisany wiersz. A rozstania są nie
planowane. Lepiej, żeby nie istniały. Pozdrawiam.
bardzo ładne stopniowanie, logicznie prowadzisz
czytelnika do bardzo oryginalnego słowa na końcu :-)
Re: Kalokieri
Dziękuję za zwrócenie uwagi na kwestię powtórzenia.
Już go nie ma choć inaczej nie ma go. :)))
Rozstań nie obowiązuje okres wypowiedzenia, więc
zdarzają się, nawet gdy my, nie widzimy powodu.
A kwiecień - plecień...też nie pora i nie czas.
Fajny wiersz. .
Pozdrawiam :).
Podoba mi się. Nieśmiało - jakby co, przepraszam -
msz, czytam: zamiast "to rozstanie" - "pożegnanie.
:)))
:)) Zimą zimne ręce, ale serce kiedy kocha nawet zimą
jest gorące. Ciekawie napisany wiersz.